"Super Express" jest w posiadaniu fragmentów rozmowy pomiędzy Kulikowskim i Latą. Prezes PZPN zaprosił Kulikowskiego do swojego gabinetu i próbował mu oddać "zaliczkę za ziemię". O jaką ziemię chodzi? Kulikowski przekonywał, że pieniądze, które przekazuje Grzegorzowi Lacie i Zdzisławowi Kręcinie, pochodzą od człowieka, od którego związek kupił ziemię pod nową siedzibę.

Reklama

Fragment rozmowy Kulikowskiego i Laty:
Prezes zamyka drzwi gabinetu, panowie siadają i zaczyna się rozmowa...

Grzegorz Lato: - Ja zawsze mam dobre cukierki... Chciałem się z tobą spotkać i porozmawiać, ale nim zaczniemy rozmowę, chciałem wyjaśnić pewną sytuację.

Grzegorz Kulikowski: - No...

Grzegorz Lato: - Jesteś moim przyjacielem od lat. Rozmawialiśmy kiedyś o pewnych sprawach. Ja, jak wiesz, jestem otwarty i rozmawialiśmy tutaj o różnych sprawach, chciałem ci powiedzieć... Ale wiesz, zabolało mnie jedno, powiem ci tak między nami... Jakieś półtora miesiąca temu byłeś u mnie, wpadłeś po przyjacielsku, wyściskaliśmy się... Dałeś mi zaliczkę za ziemię, jak to się mówi, którą nawet ani ja nie prosiłem. Mieliśmy robić biznes, jeśli chodzi o tę zaliczkę... W związku z powyższym chciałbym jedno załatwić, nim zaczniemy rozmowę...

Grzegorz Kulikowski: - No...

Grzegorz Lato: - Chciałbym załatwić... tę sprawę. Nie ma ziemi, chcę się z tobą rozliczyć, zwrócić ci tę zaliczkę i nie wracać więcej do tego tematu. Tak jakby tego tematu nie było...