Jak dotąd najlepszym osiągnięciem Karasińskiej jest 12. miejsce w slalomie w Semmerling. "Dopiero wtedy wiele osób zauważyło, że istnieje ktoś taki jak Karasińska. Ale jak to w Polsce, od razu zaczęły się docinki internautów. Ci, którzy cokolwiek wiedzą o nartach, pisali, że to ważny sukces, a niemający pojęcia o dyscyplinie dowodzili, że zawiodłam. Na szczęście zupełnie się tym nie przejmuję, bo wiem, co osiągnęłam" - przekonuje narciarka w rozmowie z "Super Expressem".
W sobotę rozpocznie nowy sezon w austriackim Reiteralm. "Rok temu mieliśmy stałe problemy z brakiem puchu, ale w Austrii pada niemal bez przerwy. W nocy z piątku na sobotę zapowiadano nawet pół metra śniegu. Mam jednak nadzieję, że uda się przygotować trasę" - opowiada nasza najlepsza alpejka.
W sobotę rusza alpejski Puchar Świata. Niestety polscy kibice raczej nie mają co liczyć na wspaniałe sukcesy naszych narciarzy. Jedyną, którą może się przebić do światowej czołówki jest Katarzyna Karasińska. "Mam za sobą dużo treningów, przejechałam dobre 8 tysięcy bramek. Mentalnie jestem mocniejsza niż rok temu" - mówi Polka.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama