Wszystkie gole piłkarze strzelili w drugiej części meczu. Najpierw do siatki trafiali gracze Udinese. W 50. minucie dośrodkowanie D'Agostino trafiło do zupełnie niepilnowanego Quagiarelli, który nie miał najmniejszych kłopotów ze skierowaniem piłki głową do bramki Lecha .

Pięć minut później stało się coś co wstrząsnęło wszystkimi kibicami. W polu karnym Lecha znów zrobiło się bardzo gorąco. Najpierw Turina wybronił mocny strzał Quagiarelli, by po chwili zatrzymać dobitkę Pasquale. Niestety wybita przez Chorwata piłka trafiła odbiła się od Arboledy i wpadła do bramki.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gości, kontaktową bramkę zdobył w 81. minucie Peruwiańczyk Hernan Rengifo.

Trzy minuty później trybuny stadiony przy ulicy Bułgarskiej oszalały z radości. Do siatki Udinese trafił Arboleda, czym zrehabilitował się za samobójczego gola w 54. minucie.





Reklama

Lech próbował jeszcze strzelić trzeciego gola. Jednak wynik już nie uległ zmianie.

Lech Poznań - Udinese Calcio 2:2 (0:0)

Bramki: dla Lecha - Hernan Rengifo (81) , Manuel Arboleda (84) ; dla Udinese - Fabio Quagliarella (50), Manuel Arboleda (55-sam.).

Lech: Ivan Turina - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Ivan Djurdjević, Jakub Wilk - Robert Lewandowski, Dimitrije Injać, Rafał Murawski, Semir Stilić, Jakub Wilk (67-Tomasz Bandrowski) - Hernan Rengifo.
Udinese: Samir Handanović - Christian Zapata, Andrea Coda, Maurizio Domizzi, Giovanni Pasquale - Mauricio Isla (73-Christian Obodo), Gokhan Inler, Gaetano D'Agostino, Kwadwo Asamoah - Fabio Quagliarella, Alexis Sanchez (85-Simone Pepe).