Po dobrym początku pierwszego seta Polacy stracili kilka punktów, ale na pierwszą przerwę techniczną schodzili, prowadząc 8:6. Potem rozkręcili się Tunezyjczycy i po kilku udanych atakach po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie 10:9. Nasi wyrównali, a potem minimalnie przeważali. Dość długo nie potrafili jednak odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Udało się to dopiero przy 19:16, po pierwszym w meczu udanym bloku. Ale to właśnie ten element najbardziej szwankował w polskiej drużynie. W efekcie zrobiło się nawet 21:21. I wtedy po raz drugi nasi świetnie zagrali blokiem na 23:21 i wkrótce wygrali seta do 22.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Tunezji po błędach Polaków. Raz Sebastian Świderski zagrał w siatkę, innym razem wpadł na nią Łukasz Kadziewicz. Przełomowym momentem był blok, który wyprowadził nasz zespół na 6:5 i na pierwszą przerwę techniczną biało-czerwoni zeszli przy stanie 8:6. A potem kilka świetnych akcji - dobry serwis odrzucający rywali od siatki, udane bloki i ataki - dały Polsce sporą przewagę 17:9. Dzięki temu w ataku mógł odpocząć Mariusz Wlazły, a zmienił go Grzegorz Szymański. Ostatecznie biało-czerwoni wygrali seta 25:18.
Trzecią część spotkania Polacy zaczęli tak, jakby myśleli, że mecz już się skończył. I na pierwszą przerwę techniczną schodzili, przegrywając 7:8, a na drugą 14:16. Zrobiło się nerwowo, bo po kolejnych błędach Tunezja prowadziła już trzema punktami 18:15. Polakom dopisywało jednak szczęście. Jeden punkt dostali nawet za darmo. Po błędzie ustawienia w zespole rywali. A potem superważny punkt na 23:22 został zdobyty blokiem. I wygrali seta 25:23.
Tunezja uważana jest za najsłabszy zespół w naszej grupie, ale na tym etapie rozgrywek nie ma już łatwych rywali. I Polacy mogli się o tym przekonać. Szczególnie w trzecim secie, kiedy rywale długo prowadzili. A jeszcze cztery lata temu na mistrzostwach świata ten zespół z Afryki przegrał wszystkie spotkania. W tym turnieju wywalczył jednak awans do drugiej rundy, pokonując Kazachstan (3:0) i Koreę Południową (3:2). A spore kłopoty sprawił także Kanadzie, ulegając jej dopiero w piątym secie.
Mecz Polski z Tunezją był ich pierwszym rozgrywanym w Sendai. Wszystkie spotkania biało-czerwonych w pierwszej rundzie odbyły się w Saitamie.
Jutro kolejny mecz naszej drużyny w drugiej fazie turnieju. Polacy zagrają z Kanadą. Początek meczu o 5.00 czasu polskiego.
Polska - Tunezja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23)
Polska: Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Łukasz Kadziewicz, Michał Winiarski, Sebastian Świderski, Piotr Gacek (libero) oraz Grzegorz Szymański
Tunezja: Aymen Ben Brik, Chaker Ghezal, Noureddine Hfaiedh, Ghazi Guidara, Hichem Kaabi, Hosni Karamosly, Amine Besrour (libero) oraz Mohamed Trabelsi, Skander Ben Tara