"Jestem kilka razy dziennie na skoczni, studiuję też na bieżąco prognozy pogody" - mówi dyrektor zawodów w Zakopanem, Lech Nadarkiewicz. "Mamy odpowiedni zapas śniegu, który jest przewożony na dużą skocznię. W razie potrzeby będziemy poszukiwać śniegu w wysokich partiach gór" - dodaje organizator konkursu.
Polscy skoczkowie liczyli, że jeszcze w środę będą mogli potrenować na swoim obiekcie. Ale pierwsze skoki zapewne oddadzą, podobnie jak reszta zawodników, dopiero w piątek, podczas oficjalnych treningów. Tego dnia na godz. 17.00 zaplanowano również kwalifikacje. Już wiadomo, że obejrzy je tłum kibiców.
Do zawodów zgłoszono 68 zawodników z 15 państw. Jest wśród nich 12 Polaków, z których dziesięciu będzie mogło wziąć udział w konkursie. Trenerzy postawili na: Adama Małysza, Kamila Stocha, Stefana Hulę, Roberta Mateję, Rafała Śliża, Piotra Żyłę, Wojciecha Tajnera, Tomasza Pochwałę, Łukasza Rutkowskiego, Wojciecha Skupnia, Marcina Bachledę i Dawida Kowala.