"W sprawdzianach siłowych udało mi się poprawić wszystkie rekordy życiowe" - mówi "Przeglądowi Sportowemu" dumny podopieczny Bogumiła Mańki. I nie ma się co dziwić, że cieszy się ze wspaniałej dyspozycji. Olbrzymiej krzepy mogą mu pozazdrościć wszyscy lekkoatleci.
Z dwóch tegorocznych startów polski skoczek też może być zadowolony. "W Łodzi udało mi się osiągnąć 2,27, a potem w Brnie 2,30. Po raz siódmy w karierze skoczyłem ponad 2,30. Gdyby nie kłopoty z rozbiegiem, może osiągnąłbym nawet 2,32" - ocenia zawodnik. I dodaje, że w swoich skokach ma jeszcze wiele do poprawy.
To się nazywa siła. Jeden z najlepszych polskich skoczków wzwyż Michał Bieniek dźwiga na treningach aż 190 kilogramów w półprzysiadzie. Zawodnik AZS AWF Wrocław już dawno zapomniał o kontuzji stopy i na pełnych obrotach przygotowuje się do nowego sezonu. Podnosi niewiele mniej niż najsilniejszy Polak, Mariusz Pudzianowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama