Złodziej najszybciej się uporał z Michaelem Llodrą. Zwinął Francuzowi portfel z szafki w ciągu zaledwie 30 sekund - donosi brytyjski dziennik "Daily Mail". "Powiedzieliśmy naszym pracownikom, żeby byli czujni. Ale to jest bardzo trudne, bo kręci się tu dużo ludzi. Poprosiliśmy zawodników, że kradzieże zgłaszali policji" - wyjaśnił rzecznik turnieju.
W tym roku w ogóle złodzieje kradną na potęgę. Podczas Australian Open i French Open ktoś dwukrotnie okradł Szweda Jonasa Bjorkmana. Z kolei w Roehampton Duńczykowi Kennethowi Carlsenowi ukradli zegarek, a Francuzowi Nicolasowi Mahutowi iPoda. W Monte Carlo okradli Czecha Radka Stepanka, narzeczonego Martiny Hingis. Złodzieje zwinęli mu 5000 euro.
To jest plaga. Tegoroczny wielkoszlemowy turniej na kortach Wimbledonu nie stoi pod znakiem tenisa, a... złodziei. Kradną wszystko. Pieniądze, biżuterię, nawet iPody. Byłemu hiszpańskiemu tenisiście Alberto Coście, ktoś ukradł torbę, w której było 1700 euro i 1000 dolarów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama