Piłkarz ręczny przeszedł już pierwszy zabieg. "Wykręcili mi takie śruby z kolana i teraz mam wszczepioną sztuczną kość. Pół roku muszę czekać, aż wszystko się zagoi. Po czterech miesiącach będę miał pierwsze badanie, które ma stwierdzić, czy wszystko się zagoiło. Potem rekonstrukcja i znów sześć-osiem miesięcy rehabilitacji" - wyjaśnił Adam Wiśniewski

Reklama

Początkowo nawet się załamał. "Ale jak tak leżałem w łóżku, stwierdziłem, że to przecież nie tragedia, że trzeba żyć dalej. Na tym przecież się świat nie kończy" - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".