Drzewiecki przekonuje, że obietnice dofinansowania 20 procent budowy złożyło Prawo i Sprawiedliwość. "Zresztą dofinansowanie byłoby precedensem. Wiele innych miast nie organizuje Euro, a też chce budować stadiony, boiska czy hale sportowe. Rząd nie daje im wsparcia. Gdańsk, Poznań i Wrocław też muszą sobie poradzić same" - powiedział "Gazecie Wyborczej".

Reklama

Te słowa ministra wywołały burzę. W piątek wieczorem zadzwonił do redakcji. "No tak, powiedziałem, że rząd nie da na stadiony. Ale piszecie to? Przecież nie zostawimy miast na lodzie. Szczegóły? Na razie żadnych konkretów podać nie mogę" - przekonywał.