Tym razem barwy państwowe były dobre, ale hymny już nie.

W wyścigu w Szanghaju triumfował Niemiec Sebastian Vettel, a drugi był również kierowca Red Bulla Mark Webber.

Po wręczeniu pucharów najpierw odegrano niemiecki hymn na cześć Vettela, ale później - ku zdziwieniu kierowców Red Bulla - z głośników zabrzmiał utwór "God save the Queen".

Mimo szybkiej interwencji uradowani podwójnym zwycięstwem pracownicy austriackiego teamu nie doczekali się odegrania właściwego hymnu.





Reklama