Chociaż szybkość pojazdów z Hinwil jest dobra zarówno na jednym okrążeniu, jak i na dłuższych dystansach, cały czas zawodzi hydraulika i skrzynia biegów. Wczoraj Robert Kubica dwukrotnie zatrzymał się na torze z powodu problemów technicznych, natomiast kierowca testowy Sebastian Vettel ze względu na aż trzy usterki przejechał tylko 34 okrążenia.
Zdaniem dyrektora technicznego BMW Williego Rampfa, najwięcej problemów sprawia nowa skrzynia biegów. "To staje się już denerwujące. Mamy problem wewnątrz skrzyni biegów i naprawdę musimy się z nim jak najszybciej uporać. Wiem, że mamy dobrą szybkość, ale musimy poprawić niezawodność" - uważa Rampf.
W tym tygodniu zespół testuje nowe elementy aerodynamiczne do bolidu na wyścig w Australii. Ostateczna wersja całego pojazdu zostanie sprawdzona dopiero na otwarciu nowego sezonu. "Tutaj mamy tylko nowe przednie i tylne skrzydło. Przyznaję, że jak na razie Robert jest szybszy ze starym skrzydłem" - ocenił szef polskiego kierowcy.
Kibice Roberta Kubicy odliczają już dni do pierwszego w tym roku wyścigu Formuły 1. Ale zespół Polaka nie ma powodów do radości. Na niewiele ponad dwa tygodnie przed Grand Prix Australii załoga teamu martwi się dużą awaryjnością swoich bolidów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama