Zamykająca tabelę drużyna gości pozostała z dwoma punktami i traci już pięć do przedostatniej Stali. Szanse utrzymania beniaminka z Rybnika w najwyższej klasie stały się jedynie matematyczne. Na dodatek gorzowian czeka w poniedziałek u siebie zaległe spotkanie z Betard Spartą Wrocław.
Stal pokazała, że jej dwa poprzednie zwycięstwa w lidze (47:43 z Motorem Lublin i zaległe 49:41 z Eltrox Włókniarzem Częstochowa) nie były przypadkiem.
W piątek po raz kolejny musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena, ale miała bardzo mocnych liderów w osobach mistrza świata Bartosza Zmarzlika, Duńczyka Andersa Thomsena oraz jeżdżącego jako "gość" Australijczyka Jacka Holdera.
Cała trójka zdobyła po 13 punktów, a młodszy z braci Holderów, na co dzień jeżdżący w pierwszoligowym eWinner Apatorze Toruń, po raz kolejny pokazał, jak bardzo jest Stali pomocny w tym sezonie.
Rybniczanie przeciwstawili się solidną jazdą Rosjanina Siergieja Łogaczewa (11 pkt w sześciu biegach), mistrza Europy Brytyjczyka Roberta Lamberta i Kacpra Woryny. Łącznie zdobyli oni 30 punktów, ale to było za mało. Zwłaszcza przy słabszej postawie pozostałych żużlowców.
Moje Bermudy Stal Gorzów Wlkp. - PGG ROW Rybnik 52:38
Punkt bonusowy dla Stali, która pierwszy mecz przegrała 44:46
Moje Bermudy Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 13 (3,3,3,1,3), Jack Holder 13 (2,2,3,3,3), Anders Thomsen 13 (3,3,3,3,1), Rafał Karczmarz 6 (3,1,2,0), Szymon Woźniak 3 (2,1,0,0), Krzysztof Kasprzak 2 (0,0,1,1,-), Wiktor Jasiński 2 (1,1,0)
PGG ROW Rybnik: Siergiej Łogaczew 11 (2,3,1,1,2,2), Robert Lambert 10 (1,2,2,3,2,0), Kacper Woryna 9 (3,2,2,1,1), Vaclav Milik 6 (1,1,2,0,2), Kamil Nowacki 2 (2,0,0,0), Mateusz Szczepaniak 0 (0,0,-,-), Mateusz Tudzież 0 (0,u,-)
Najlepszy czas dnia: Bartosz Zmarzlik w 7. wyścigu - 58,98
Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno).