Wszystkie kluby nie spełniły drugiego etapu weryfikacji - przedstawienia gwarancji budżetowych w wysokości 2 milionów złotych.
"Nie udzieliłem rekomendacji tym klubom, bo nie spełniały wymogów. Rada nadzorcza jednogłośnie głosowała nad niedopuszczeniem tych drużyn do rozgrywek w następnym sezonie" - poinformował prezes PLK Janusz Wierzbowski.
Pięciu klubom - bez Znicza Jarosław, który nie przeszedł pierwszego progu weryfikacji i nie złożył odwołania od decyzji PLK - przysługuje apelacja w ciągu siedmiu dni do Komisji Odwoławczej Polskiego Związki Koszykówki.
Dziesięć zespołów, które rekomendowano do otrzymania licencji to: mistrz Polski Asseco Gdynia, wicemistrz PGE Turów Zgorzelec, brązowy medalista Anwil Włocławek, Energa Czarni Słupsk, AZS Koszalin, Kotwica Kołobrzeg, PBG Basket Poznań, Sportino Inowrocław, Polpharma Starogard Gdański oraz nowy zespół Trefl Sopot. Drużyna z Sopotu wykupiła dziką kartę za 400 tysięcy złotych.
"Terapia szokowa była potrzebna. Liga musi być wiarygodna. Jeśli teraz, w dobie Gortatomanii i zbliżających się mistrzostw Europy nie byłoby jasnej decyzji, to takie cięcia mogłyby nigdy nie nastąpić. Musimy wykorzystać to, że o koszykówce mówi się coraz więcej i zrobić wszystko, by mówiło się pozytywnie" - powiedział prezes Janusz Wierzbowski. Przypomniał, że przed rokiem kilka klubów również nie otrzymało jego rekomendacji, ale rada nadzorcza zadecydowała o ich dopuszczeniu do rozgrywek.
Jednym z takich klubów był w minionym sezonie zespół 17-krotnego mistrza Polski Śląsk. Już przed sezonem 2008/2009 klub z Wrocławia miał kłopoty finansowe, ale ostatecznie zgłosił się do PLK. W październiku 2008 r. do wrocławskiego sądu trafił wniosek o ogłoszenie upadłości Sportowej Spółki Akcyjnej (SSA) Śląsk Wrocław, a drużynę wycofano z rozgrywek.