Wizards na początku drugiej kwarty przegrywali różnicą 13 punktów, ale stratę zniwelowali jeszcze przed przerwą. Później rezultat długo oscylował w okolicach remisu. Po raz ostatni widniał on na tablicy wyników, gdy do końca meczu pozostawało 8.13 min.
Od tego momentu goście dominowali na parkiecie. Dobrze bronili i wyprowadzali szybkie kontrataki. W ostatniej minucie skutecznie wykonywali rzuty wolne, pieczętując zwycięstwo. Najlepsi w ich szeregach byli John Wall i Bradley Beal. Pierwszy zdobył 23 punkty, a drugi dołożył 21.
Gortat natomiast na parkiecie przebywał 35 minut. Uzyskał 16. w tym sezonie tzw. double-double. Złożyło się na nie 14 pkt i 11 zbiórek. Polski środkowy trafił siedem z dziewięciu rzutów z gry. Na swoim koncie zapisał także dwie asysty i dwa bloki. Popełnił cztery faule i miał trzy straty.
Dla pokonanych najwięcej punktów - 20 - zdobył Jimmy Butler. Trafił jednak tylko sześć z 20 rzutów z gry. Problemy ze skutecznością w ekipie Bulls mieli również Rajon Rondo (1/10) oraz Dwyane Wade (7/20).
"Czarodzieje" z bilansem 13-15 zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Kolejny mecz rozegrają w piątek. Na wyjeździe zmierzą się z Milwaukee Bucks (13-14).