Al Horford, a w zasadzie Alfred Joel Goad Horford Reynoso, urodzony w San Felipe de Puerto Plata, trzecim co do wielkości mieście Dominikany, sprawił sobie urodzinowy prezent, bowiem 36 lat skończy w piątek, zaś walka o mistrzostwo NBA z Golden State Warriors rozpocznie się dzień wcześniej.
Dla mnie to po prostu coś wyjątkowego, że zagram w finale, że mogę być częścią zespołu i pomagać kolegom. Jestem naprawdę wdzięczny za możliwość gry tutaj - powiedział wzruszony Horford.
Powrót do Bostonu to była dobra decyzja
Koszykarz z Dominikany w play-off występował nieprzerwanie od 2008 roku, czyli pierwszego sezonu w NBA, do 2020 i rozegrał 124 spotkania. Obecnie ma ich na koncie 141.
Zabrakło go tylko w play-off w sezonie 2020/21, gdy w trakcie rozgrywek został oddany z Filadelfii do Oklahoma City Thunder, a w marcu 2021 władze klubu i trenerzy zdecydowali, że nie pojawi się na parkiecie do końca sezonu, ustępując miejsce młodszym graczom.
W czerwcu 2021 trafił do Bostonu, co oznaczało powrót pięciokrotnego uczestnika Meczu All Star do zespołu "Celtów", gdyż reprezentował ich barwy w latach 2016-19.
Miłe słowa ze strony kolegów
Koledzy z zespołu podkreślają jego profesjonalizm i zaangażowanie.
Jego powrót dał nam poczucie bezpieczeństwa. On jest zupełnie "bezinteresowny", jeśli chodzi o indywidualne osiągnięcia. Nie można nie dbać o liczby bardziej niż Al. Obchodzi go zwycięstwo i jego drużyna - powiedział o doświadczonym środkowym najlepszy obrońca ligi Marcus Smart.
Nikt nie zasługuje na grę w finale bardziej niż ten facet. Jego energia, jego postawa... Każdego dnia jest profesjonalistą, dba o swoje ciało, jest liderem. Jestem dumny, że mogę cieszyć się z awansu z weteranem, mentorem, bratem, słowem facetem takim, jak Al Horford. Był świetny przez cały sezon, tak naprawdę przez całą moją karierę - powiedział skrzydłowy Celtics Jaylen Brown, cytowany na stronie cbssports.com.