Gortat przez lata gry w najlepszej koszykarskiej lidze świata zarobił krocie. Magazyn "Wprost" oszacował majątek 40-latka na 490 mln zł.

Reklama

Przez kilka sezonów spędzonych za oceanem Gortat wypracował sobie też pokaźną emeryturę. Z tego tytułu co miesiąc księgowy NBA przelewa na konto Polaka 8,4 tys. dol.

Dla porównania, jak informował pod koniec stycznia Business Insider, najwyższą emeryturę w Polsce otrzymuje informatyk z Poznania. Zakończył on pracę w wieku 78 lat, a w zawodzie przepracował blisko 58 lat. Jego świadczenie wynosi 27 635,90 zł brutto, co daje 22 776,86 zł "na rękę" - przypomina onet.pl.

W jednym z wywiadów Gortat przyznał, że stać go na luksusowe życie, ale kosztowało go to też sporo zdrowia i wyrzeczeń. Dla mnie jako zawodnika NBA zawsze łatwo było mówić o pieniądzach, ponieważ moje kontrakty i zarobki były opublikowane. To nie jest tak jak u piłkarzy, że się przypuszcza, że tyle i tyle zarabia, albo za tyle podpisał kontrakt. U mnie zawsze było wszystko jawne i nie musiałem tego ukrywać. Z drugiej strony też nie będę przepraszać, że za takie pieniądze grałem. To jest coś, na co ciężko pracowałem. Moje ciało w wieku 39 lat jest takie, że czasami czuję się, jakbym miał 60 lat. Kręgosłup, kolana, stawy, biodra - wszystko mnie boli. Ja za to zapłaciłem jakąś swoją cenę, straciłem część swojej prywatności przez to, że grałem w takiej lidze i przez taki czas - powiedział były koszykarz.