Sekretarz generalny Polskiego Związku Gimnastycznego (PZG) Piotr Dec napisał list do władz FIG oraz europejskich federacji członkowskich, w którym wyjaśnił, że udział w kongresie będzie „niezgodny ze stanowiskiem polskiego Ministerstwa Sportu i Turystyki”.

Reklama

W liście pada deklaracja o pełnym poparciu ze strony PZG dla wspólnego stanowiska z lipca br. ministrów sportu lub ich odpowiedników z 35 krajów, w którym sygnatariusze wzywają m.in. do zawieszenia krajowych władz sportowych Rosji i Białorusi w międzynarodowych federacjach sportowych oraz usunięcia przedstawicieli obu krajów z wpływowych stanowisk w tych federacjach.

"Ponieważ barbarzyńskie akty przeciwko Ukraińcom popełniane przez Rosję wspieraną przez Białoruś jedynie nasilają się, nie mieliśmy innego wyjścia, jak odwołać nasz udział w Kongresie. Każda inna decyzja byłaby sprzeczna z wartościami, w które głęboko wierzymy. Byłaby też niezgodna ze stanowiskiem polskiego Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz ogromnym poparciem Polaków dla sankcji wobec Rosji i Białorusi" – wyjaśnia cytowany na stronie internetowej PZG Dec.

W piśmie pada deklaracja, że polska federacja dalej będzie się w angażowała w prace przygotowawcze i podzieli się poglądami na sprawy, które będą omawiane w Stambule, ale zostanie to zrobione z Warszawy.

Reklama

Z udziału w kongresie (11-12 listopada) wycofały się także federacje gimnastyczne Norwegii, Ukrainy i Estonii. Początkowo gospodarzem tegorocznego kongresu miała być właśnie Norwegia, a spotkanie miało odbyć się w Sandefjord pod koniec października. W lipcu strona norweska poinformowała o rezygnacji z organizacji wydarzenia z uwagi na możliwy udział w nim przedstawicieli federacji gimnastycznych Rosji i Białorusi.

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę międzynarodowa federacja początkowo ogłosiła, że sportowcy z Rosji i Białorusi mogą rywalizować jako neutralni. 7 marca zrezygnowano z tej opcji. Dwa dni przed wejściem w życie zakazu Rosjanin Iwan Kuliak, rywalizując pod neutralnym szyldem nosił literę „Z”, uznawaną jako symbol rosyjskiej agresji, na swoim stroju podczas Pucharu Świata w katarskiej Dausze. Kuliak został zdyskwalifikowany na rok.

Prezydent FIG Morinari Watanabe stoi na stanowisku, że rosyjscy i białoruscy oficjele zajmują „neutralną pozycję” i nie powinni być utożsamiani z krajem pochodzenia.