Zamieni więzienie na fortecę

37-letni były sprinter Pistorius z Republiki Południowej Afryki, który przeszedł podwójną amputację, został w listopadzie zwolniony warunkowo po odbyciu ośmiu i pół roku więzienia za zastrzelenie kochanki Reevy w Walentynki 2013 roku.

Reklama

W piątek po raz ostatni założy swój pomarańczowy więzienny uniform. W więzieniu miał pełną protekcję ochrony i żadna krzywda nie mogła mu się stać. Teraz może się to zmienić. Nie jest bowiem tajemnicą, że Pistorius regularnie otrzymywał groźby śmierci.

W rzeczywistości sportowiec zamieni jedynie celę więzienną na dożywocie w uzbrojonej fortecy – po tym, jak policja ostrzegła go, że na zawsze będzie celem ludzi ze świata przestępczego.

Reklama

Po wyjściu na wolność, Pistorius ma zostać zakwaterowany w wartej 2 miliony funtów trzypiętrowej rezydencji na ekskluzywnych przedmieściach Waterkloof w Pretorii. O jego bezpieczeństwo ma zadbać wuj, który jest potentatem w branży nieruchomości i w turystyce. Podobno zatrudnił już nawet uzbrojonych strażników z psami bojowymi oraz postawił drut kolczasty i płot elektryczny wokół domu, aby chronić swojego siostrzeńca.

Publiczne oburzenie morderstwem

Reklama

Pistoriusowi amputowano nogi poniżej kolan z powodu wady wrodzonej. Następnie został pierwszym niepełnosprawnym biegaczem w historii igrzysk olimpijskich, który rywalizował w protezach z włókna węglowego z pełnosprawnymi sportowcami. Pistorius zdobył dwa medale na Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie w 2012 roku, a także brał udział w igrzyskach olimpijskich.

Dziesięć lat po popełnieniu zabójstwa, oburzenie jego czynem wciąż nie maleje. Pistorius został skazany za czterokrotne postrzelenie 29-letniej modelki z pistoletu, gdy ta kuliła się za drzwiami łazienki w jego domu w Pretorii. Sportowiec-milioner twierdził, że obudził się wcześnie rano i myślał, że ktoś się włamał, po czym pokuśtykał na pniach do łazienki i w obawie przed atakiem otworzył ogień przez zamknięte drzwi, co miało śmiertelne skutki.

Życie sportowca może być zagrożone

Za kratami Pistorius zwrócił się ku religii i brał cotygodniowe zajęcia biblijne. Pomagał także niepiśmiennym więźniom czytać pocztę i pisać listy, a także otrzymał własną działkę pod uprawę warzyw. Jednocześnie pojawiały się groźby śmierci pod jego adresem.

Jak wyznał w trakcie procesu, miał wiele kontaktów ze światem przestępczym, a nazwiska zaczął ujawniać w trakcie czynności wyjaśniające motywy zabójstwa. Dodatkowo, jego wielkim przeciwnikiem jest ojciec zmarłej, przed którym Pistorius nigdy nie przyznał się do popełnionego czynu. W Republice Południowej Afryki istnieje wiele niebezpiecznych gangów, a policji trudno jest je wszystkie kontrolować. Po wyjściu na wolność były medalista olimpijski straci ochronę policji, co wystawi go na bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Pistorius wyjdzie na wolność 5 stycznie 2024 roku.