"Czy chcę zagrać z Azerami w ataku? Strzały nieźle mi wychodziły, więc jeśli trener tak zdecyduje, to nie ma problemu. W Legii strzeliłem bramkę Widzewowi. Zdobyć gola, to piękna sprawa. W ogóle napastnicy mają fajniej, mogą wymyślać jakieś efektowne sposoby radości" - powiedział po ćwiczeniach uśmiechnięty zawodnik Celticu.

W sobotnim spotkaniu z Azerbejdżanem Boruc nie powinien mieć zbyt wiele pracy. Bez względu na skuteczność napastników rywali, do każdego spotkania podchodzi jednak tak samo poważnie. "Przyzwyczaiłem się, grając w Szkocji, że w ciągu całego meczu bramkarz może mieć do wyłapania dwa strzały. Trzeba być na to przygotowanym" - dodał Boruc.

Jeden z najlepszych golkiperów w Europie nie boi się walki o miejsce w podstawowej jedenastce drużyny narodowej. "Rywalizacja między bramkarzami kadry była zawsze. Myślę, że to dobrze wpływa na całą drużynę, a nam pozwala podnosić umiejętności" - zakończył reprezentant Polski.