Przez 90 minut zespół trenował m.in. grę na utrzymanie przy piłce. W jednym zespole parę stoperów tworzyli Jacek Bąk z Mariuszem Jopem, co może oznaczać, że w czwartek to oni wystąpią na środku defensywy w Wiedniu, zaś po lewej stronie obrony zagra Michał Żewłakow.

Reklama

Oddzielnie, na drugim boisku, biegał Lewandowski, który w niedzielnej konfrontacji z Niemcami doznał silnego stłuczenia stawu skokowo-goleniowego. Uraz nie jest tak poważny, jak początkowo przypuszczano i "Lewy" na czwartkowy mecz z Austrią powinien być w pełni sił.

Mniej szczęścia miał niestety Żurawski, dla którego mistrzostwa już się praktycznie skończyły. Jego miejsce w wyjściowej jedenastce zajmie najprawdopodobniej Roger, który w meczu z Niemcami pojawił się na boisku w drugiej połowie. "Roger na pewno jest przygotowany na rozegranie całego spotkania. Ze zrozumieniem z kolegami też nie powinno być problemów. Nie oszukujmy się, piłkarze tacy jak on, z bardzo dobrym przeglądem pola i techniką, szybko się wkomponowują do ekipy" - powiedział jeden z asystentów Beenhakkera Jan Urban, który na co dzień prowadzi Rogera w Legii.

Kadrowicze już coraz rzadziej mówią o potyczce z Niemcami, a skupiają się na drugim występie. "Pierwsze spotkanie przegraliśmy, ale jest drugie. Cała Polska w nas wierzy i my też jesteśmy optymistami" - ocenił Euzebiusz Smolarek.