Kibice Malmö FF zgłosili proceder na początku tego tygodnia, jak powiedział jeden z nich, piłkarz Pogoni Szczecin wydawał się wiarygodny:
"Zapytał, czy jestem zainteresowany karnetem, proponował dobrą cenę, więc oczywiście przystałem na tę ofertę. Wysłałem mu pieniądze, a on zapewniał, że bilety okresowe dotrą przed Bożym Narodzeniem. Kilka dni później powiedział, że będą trochę droższe, więc dosłałem mu różnicę. Następnie dodał, że muszę zapłacić jeszcze za przesyłkę pocztową. Na to również się zgodziłem" - opowiedział kibic dziennikarzowi Interii.
Kiedy okazało się, że Cibicki kłamał, oszukani kibice złożyli zawiadomienie na policję. Sam piłkarz zapadł się jednak pod ziemię. Teraz grożą mu poważne konsekwencje. Najprawdopodobniej nie będzie mógł wrócić do uprawiania sportu po zakończeniu kary, a więc w 2025 roku.