Do wtorkowego meczu Zagłębie przystąpiło w najsilniejszym składzie i ze wsparciem ok. 10 tys. kibiców, którzy przez całe spotkanie głośno dopingowali swój zespół. Śląsk przyjechał do Lubina m.in. bez Przemysława Kaźmierczaka i Jarosława Fojuta. Na trybunie zasiadła za to tysiącosobowa reprezentacja wrocławskich kibiców. Przed meczem na murawie, witana owacjami, pojawiła się drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin, która dwa tygodnie temu zdobyła Pucharu Polski piłkarek ręcznych.
Początek spotkania był wyrównany, prowadzony w dość szybkim tempie. Oba zespoły starały się grać bardzo uważnie w obronie i w efekcie gra toczyła się głównie w środku pola. W 18. minucie po jednym z kontrataków bliski zdobycia bramki był Remigiusz Jezierski, ale piłka po jego strzale o metr minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Bojana Isailovica. W odpowiedzi po indywidualnej akcji Davida Abwo, groźnie, ale także minimalnie niecelnie, na bramkę Śląska z 7 metrów uderzał Amer Osmanagic.
Krótko po rozpoczęciu drugiej części meczu gra została na krótko przerwana po tym, jak kibice Śląska wrzucili na murawę palące się race. Tymczasem na boisku tempo meczu spadło, a oba zespoły zaczęły grać coraz bardziej niedokładnie. Na bramkę kibice musieli czekać aż do 63. minuty. Sebastian Mila uderzył po ziemi z rzutu wolnego, piłka wypadła z rąk niepewnie interweniującego Isailovica, a jako pierwszy dobiegł do niej Piotr Celeban i bez większych problemów skierował ją do siatki.
Po zdobyciu gola goście cofnęli się na własną połowę i szans na podwyższenie prowadzenia szukali w kontratakach. Gospodarze nie mieli natomiast pomysłu na skonstruowanie akcji, a największe zagrożenie pod bramką Śląska stwarzali po stałych fragmentach gry. Tak było m.in. w 82. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamil Wilczek z 8 metrów trafił w dobrze ustawionego bramkarza. Chwilę później Marian Kelemen popisał się wspaniałą paradą po uderzeniu Dawida Plizgi także z rzutu wolnego.
Gospodarze próbowali atakować aż do ostatnich minut, ale wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie derby Dolnego Śląska zakończyły się zwycięstwem wrocławian.
KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Piotr Celeban (63).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Csaba Horvath, Łukasz Hanzel, Kamil Wilczek. Śląsk Wrocław: Mariusz Pawelec, Rok Elsner.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 11 000.
KGHM Zagłębie Lubin: Bojan Isailovic - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Sergio Reina, Przemysław Kocot - Łukasz Hanzel, Szymon Pawłowski (70. Kamil Wilczek), Dawid Plizga, Amer Osmanagic (88. Adrian Błąd), Dawid Abwo - Mouhamadou Traore.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Amir Spahic - Łukasz Madej, Rok Elsner, Antoni Łukasiewicz, Sebastian Mila (76. Dariusz Sztylka), Tomasz Szewczuk (81. Cristian Omar Diaz) - Remigiusz Jezierski (46. Waldemar Sobota).