Minęły zaledwie nieco ponad dwa lata od finałowego meczu o Puchar Polski w Bydgoszczy (białostoczanie wygrali wówczas 1:0), a drużyny zostały kompletnie przebudowane. W składach Pogoni i Jagiellonii od tamtego czasu pozostało ledwie po trzech zawodników. W sobotę zagrało pięciu z nich. Zabrakło tylko Tomasza Frankowskiego z Jagiellonii, który leczy kontuzję. Frankowskiego nie mógł zastąpić Euzebiusz Smolarek, który pauzował za czerwoną kartkę.

Reklama

Pogoń przystąpiła do meczu również osłabiona w ataku. W połowie tygodnia kontuzji nabawił się Traore, a w 30 min z drużyny wypadł Donald Djusse, którego z konieczności zastąpić musiał debiutant ligowy 19-latek Łukasz Zwoliński.

Brak napastników był aż nadto widoczny w pierwszych kilkunastu minutach meczu. Żaden z zawodników w tym czasie nie oddał groźnego strzału. Potem Pogoń próbowała ataków pozycyjnych, które jednak nie kończyły się strzałami, za to Jagiellonia groźnie kontratakowała i Radosław Janukiewicz znów - jak dwa lata temu - miał mnóstwo pracy.

W 25. minucie do źle wybitej piłki dopadł jednak Takafumi Akahoshi, strzelił płasko po ziemi, a Jakub Słowik odbił piłkę tak, że przeleciała ona tuż nad okienkiem. W odpowiedzi kolejna kontra gości zakończyła się strzałem Tomasza Kupisza z lewej strony, sparowanym na róg przez Janukiewicza.

Reklama

W 32. minucie stuprocentową sytuację zmarnował Dawid Plizga, posyłając potężny strzał z 12 metrów nad poprzeczkę bramki Pogoni. Chwilę później znów Janukiewicz ratował po strzale Grzyba zza pola karnego, a w 35. minucie Nika Dżalamidze już pokonał Janukiewicza, ale piłkę z linii bramkowej wybił głową Hernani. Jeszcze w doliczonym czasie gry Akahoshi zmarnował dobrą sytuację strzelając z 10 metrów w nogi Jakuba Słowika.

Początek drugiej połowy podobny do pierwszej. Tym razem przez 10 minut obie drużyny nie stworzyły groźnych sytuacji. Jednak częściej przy piłce byli goście i to oni mieli pierwsi okazję do bramki, jednak w 55. minucie Kupisz strzelił w boczną siatkę. Za to po drugiej stronie boiska po raz kolejny pokazał się Japończyk Akahoshi. Wbiegł z lewej strony w pole karne gości, wymanewrował trzech obrońców i mocno strzelił na Słowikiem. Nie do obrony!

W 73. minucie Słowik obronił mocny i precyzyjny strzał Maksymiliana Rogalskiego, który już wówczas grał z kapitańską opaską, którą przejął od Ediego. Weteran z Brazylii chwilę wcześniej opuścił boisko, a w zespole "Portowców" zadebiutował Sergei Mosnikov.

Reklama

Jagiellonia przez całą drugą połowę dążyła do odrobienia straty, jednak ataki środkiem rozbijane były przez stoperów Pogoni. Dopiero akcja lewą stroną Rafała Grzyba i podanie do Niki Dżalamidze przyniosła skutek. Gruzin z bliska głową strzelił obok bezradnego Janukiewicza.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Takafumi Akahoshi (56), 1:1 Nika Dżalamidze (87).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Przemysław Pietruszka, Robert Kolendowicz. Jagiellonia Białystok: Ugochukwu Ukah, Tomasz Bandrowski, Michał Pazdan.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 7 000.

Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Przemysław Pietruszka, Maciej Dąbrowski, Hernani, Adam Frączczak - Adrian Budka, Robert Kolendowicz (90. Radosław Wiśniewski), Takafumi Akahoshi, Maksymilian Rogalski - Edi Andradina (68. Sergei Mosnikov), Donald Djousse (31. Łukasz Zwoliński).

Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Luka Pejovic, Ugochukwu Ukah, Michał Pazdan, Alexis Norambuena - Nika Dżalamidze, Łukasz Tymiński, Rafał Grzyb (90. Adam Dźwigała), Tomasz Kupisz (66. Maciej Gajos), Tomasz Bandrowski - Dawid Plizga (66. Paweł Tarnowski).