Jagiellonia gościła już w tym sezonie w Trójmieście – na inaugurację jej zawodnicy pokonali w Gdyni Arkę 3:0, ale w kolejnym dwóch spotkaniach zdobyli tylko punkt. Z Gdańska ekipa z Białegostoku, podobnie jak z Lubina w poprzedniej potyczce (było 2:2), wróciła do domu z drugim remisem.

Reklama

Początek spotkania należał do Lechii, ale pierwsi na prowadzenie mogli wyjść goście. W 6. minucie, po centrze z prawej strony Jakuba Wójcickiego, obok słupka uderzył Jesus Imaz. Cztery minuty później przed szansą stanęli z kolei gdańszczanie. Tym razem Patryk Lipski strzelił celnie, ale zbyt słabo i Damian Węglarz nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Po kwadransie niemrawej gry z obu stron trybuny ożywiły się za sprawą bramki zdobytej przez gospodarzy. W 25. minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony Filipa Mladenovica, Artur Sobiech wygrał główkowy pojedynek z Zoranem Arsenicem i pokonał golkipera rywali. W ten sposób 29-letni napastnik uczcił swój setny występ w ekstraklasie.

W kolejnych akcjach Karol Fila posłał piłkę nad poprzeczką, a Patryk Klimala starał się zaskoczyć Dusana Kuciaka sprytnym strzałem piętą.

W pierwszej połowie arbiter Mariusz Złotek, dopatrując się pozycji spalonych, nie uznał dwóch trafień, Sobiecha w 28. i Tomasa Prikryla w 42. minucie.

Druga odsłona należała do przyjezdnych i już w 51. minucie Arsenic mógł zrehabilitować się za błąd przy straconym golu, jednak po wrzutce Martina Pospisila z rzutu rożnego główkował obok słupka.

Reklama

Bliscy doprowadzenia do wyrównania zawodnicy Jagiellonii byli także w 55. minucie, po kolejnym stałym fragmencie - rzucie wolnym. Ponownie centrował Pospisil, lot piłki nieznacznie zmienił głową Klimala, ale Arsenic nie zdołał skierować jej do siatki. Z kolei w 68. minucie Michał Nalepa zablokował w polu karnym mocne uderzenie Imaza.

W 74. minucie goście doprowadzili do remisu, ale tego gola w dużej mierze zafundowali im lechiści. Najpierw Flavio Paixao za krótko zagrał do Mladenovica, którego wybicie zblokował Wójcicki, piłka trafiła do stojącego przez bramkę gospodarzy rezerwowego Ognjena Mudrinskiego, a Serb skwapliwie skorzystał z prezentu.

Mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów, ale od obu zespołów, które zaliczane są do ligowej czołówki, można było oczekiwać lepszej gry.

Dzięki temu remisowi drużyna z Podlasie przerwała fatalną passę w konfrontacji z biało-zielonymi. W poprzednim sezonie Lechia cztery razy pokonała "Jagę" – w ekstraklasie 1:0 (na wyjeździe), 3:2 i 2:0 (u siebie) oraz 1:0 w Warszawie w finale Pucharu Polski.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Artur Sobiech (25-głową), 1:1 Ognjen Mudrinski (74)
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 13 348
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila (83. Daniel Łukasik), Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Sławomir Peszko (58. Maciej Gajos), Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski, Patryk Lipski (88. Rafał Wolski), Flavio Paixao - Artur Sobiech
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Bodvar Bodvarsson, Zoran Arsenic, Ivan Runje, Jakub Wójcicki - Tomas Prikryl, Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Jesus Imaz (89. Mikołaj Nawrocki), Juan Camara (46. Bartosz Bida) - Patryk Klimala (60. Ognjen Mudrinski)