Zwolnienia Feio domagają się kibice. Na forach internetowych sympatyków warszawskiego zespołu na obecnego opiekuna "wojskowych" wylewa się ostra krytyka.
Według fanów trzymanie Portugalczyka na stanowisku pierwszego trenera jest stratą czasu. Kibice nie wierzą, że z nim za sterem drużyna obierze kurs na mistrzostwo Polski. Ich zdaniem brak szybkiej reakcji ze strony władz klubu spowoduje, że legioniści szansę na zdobycie trofeum stracą już po pierwszej części sezonu.
Feio znany jest z tego, że nie przyjmuje do siebie żadnej krytyki. Tak jest i tym razem. Już po przegranych meczach z Rakowem i Pogonią próbował przed dziennikarzami zakłamywać rzeczywistość mówiąc, że Legia pod jego wodzą wcale nie gra tak źle.
Według Feio to był jeden z lepszych meczów Legii w tym sezonie
Po spotkaniu z Górnikiem słowa Portugalczyka również mogą dziwić. To był jeden z naszych lepszych meczów w tym sezonie. Szczególnie ostatnie 20 minut pierwszej połowy. Mieliśmy pecha, że nie wyszliśmy na prowadzenie. W drugiej połowie dobrze graliśmy pressingiem, ale zabrakło wejść w pole karne. Górnik po naszych stratach stwarzał zagrożenie. Po raz kolejny w prosty sposób straciliśmy bramkę i dlatego tracimy punkty. W Polsce niewiele klubów może marzyć o dwóch trofeach, ale my wciąż jesteśmy w tym gronie. We wrześniu i w październiku nie da się stracić szansy na mistrzostwo Polski - powiedział na konferencji Feio.
Sowa trenera na pewno nie uspokoiły władz klubu. Szkoleniowiec Legii zwolnienia może spodziewać się w każdej chwili. Przy Łazienkowskiej nagłe i zdecydowane decyzje nie są niczym niespotykanym.
Tydzień prawdy dla Feio
W następnej kolejce Legia gra z Jagiellonią Białystok. Brak kompletu punktów przesądzi o losie Feio. Jednak nie jest powiedziane, ze Portugalczyk pracy nie straci wcześniej. W czwartek legioniści zmierzą się w Lidze Konferencji z Betisem Sewilla. Ewentualna sromotna porażka w kiepskim stylu może spowodować, że Feio nie dotrwa na stanowisku do kolejnego weekendu.
Feio na antenie Canal Plus stwierdził, że nie boi się o zwolnienie, bo strach jedynie czuje przed utratą kogoś ze swoich bliskich, ale widać, że to tylko poza, bo 34-latek na pewno czuje, że jego przyszłość na Łazienkowskiej wisi na włosku.
Feio ostro o Nsame
Szkoleniowiec Legii został też zapytany o nieobecność w meczu z Górnikiem Marca Guala i Jean-Pierre'a Nsame. Gual nie znalazł się w kadrze, bo ma lekki problem fizyczny. Nie czuł się najlepiej. Natomiast Nsame biega sześć kilometrów w meczu podczas 90 minut. Nie mogę tolerować tego jako trener - powiedział Feio.