Włoski szkoleniowiec cały czas pokrzykiwał przy linii bocznej na polskie siatkarski, żeby zmobilizować je do lepszej gry. Ale jak grochem o ścianę. Złotka grały jakby jakby po raz pierwszy dostały piłkę. W pierwszym secie uległy 18:25. W drugim poszło im lepiej. Zdobyły o jeden punkt więcej.
W trzecim secie nie było lepiej. Polki co chwilę nacinały się na blok Zaily Barros Fernadez i były bezradne wobec kapitalnych ataków Calderon Diaz Rosil. Przegrały 22:25 i cały mecz 0:3 Trener Marco Bonitta ma jeszcze dużo pracy do wykonania.
Polska - Kuba 0:3 (18:25, 19:25, 22:25)
Blamaż. Tak w skrócie można określić pierwszy mecz polskich siatkarek pod wodzą nowego szkoleniowca, Marco Bonitty. Można zwalić winę na to, że rywalki były piekielnie trudne, bo to Kubanki. Ale dwukrotne mistrzynie Europy powinny zagrać lepiej. A tak w pierwszym meczu turnieju w Montreaux poległy 0:3
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama