Polska: Milena Radecka, Berenika Okuniewska, Agnieszka Bednarek - Kasza, Kinga Kasprzak, Katarzyna Jaszewska, Katarzyna Skowrońska - Dolata, Paulina Maj (Libero) oraz Katarzyna Konieczna, Karolina Kosek, Klaudia Kaczorowska, Joanna Wołosz, Anita Kwiatkowska, Anna Podolec.

Reklama

Chorwacja: Biljana Gligorovic, Ilijana Dugandzic, Mira Topic, Senna Usic Jugunica, Jelena Alajbeg, Maja Poljak, Paola Dosen (Libero) oraz Hana Cutura, Matea Ikic, Antonija Kaleb, Nikolina Kovacic.

Chorwatki w piątek przegrały z faworyzowanymi Rosjankami 2:3, co zwiastowało ciężką przeprawę dla Polek. Pierwszy set przyniósł tymczasem zaskakująco łatwe zwycięstwo zespołu trenera Alojzego Świderka. Rywalki popełniły w tej części spotkania sporo błędów i były zdecydowanie gorsze w walce "na siatce".

Poprawiły się po zmianie stron. Prowadzenie się zmieniało, remis był jeszcze przy stanie 22:22, ale potem Chorwatki okazały się skuteczniejsze i po zablokowaniu Karoliny Kosek wygrały.

W trzeciej partii na nic zdał się doping publiczności zgromadzonej w dąbrowskiej hali. Znów lepszy był zespół gości i Polki chcąc doprowadzić do tie-breaka czwartego seta musiały wygrać.

I wywiązały się z tego zadania bez zarzutu, a co ciekawe, że rywalki nie stawiły praktycznie żadnego oporu. Podobnie było w decydującej partii. Biało-czerwone zaczęły ją od prowadzenia 5:1, potem 9:3, ale Chorwatki walczyły do końca. Ostatecznie jednak musiały uznać wyższość drużyny gospodarzy, która w niedzielę zmierzy się z Rosją w meczu o pierwsze miejsce w turnieju.

1. Polska 2 5 6-2 Rosja 2 5 6-2 3. Chorwacja 2 2 4-6 4. Słowacja 2 0 0-6 (PAP)