Argentyńczycy to brązowi medaliści olimpijscy z Tokio, byli więc stawiani w roli faworytów rywalizującej w Lublanie grupy F, w której poza nimi są również Irańczycy, Holendrzy oraz Egipcjanie. Po dwóch spotkaniach mają jednak na koncie dwie porażki i nie są jeszcze pewni gry w 1/8 finału.
Na otwarcie turnieju podopieczni nowego trenera Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendeza przegrali z Iranem 2:3 po bardzo zaciętym i wyrównanym meczu, w którym trzy sety rozgrywane były na przewagi - w tym tie-break, w którym Irańczycy wygrali 21:19. Podobny przebieg miało poniedziałkowe starcie Argentyńczyków z Holendrami, jednak tym razem ci pierwsi prowadzili już 2:0, by ostatecznie ulec rywalom 2:3.
Tym samym brązowi medaliści olimpijscy z Tokio zajmują w grupie F dopiero trzecie miejsce i by zagwarantować sobie udział w fazie pucharowej mundialu muszą w środę wygrać z Egiptem, najsłabszą ekipą zestawienia, najlepiej za trzy punkty.
W zupełnie innej sytuacji są Holendrzy, którzy dzięki zwycięstwu z Egipcjanami w pierwszym spotkaniu 3:0 i triumfowi z wyżej notowanymi Argentyńczykami są już pewni zakończenia zmagań grupowych co najmniej na drugim miejscu. W środowym starciu z Irańczykami zagrają o pierwszą pozycję w grupie F.
W drugim poniedziałkowym meczu rozgrywanym w ramach tego zestawienia Iran zmierzy się z Egiptem.
Do 1/8 finału awansują po dwie czołowe drużyny z każdej grupy, a stawkę tego etapu uzupełnią cztery kolejne z najlepszym bilansem spośród tych, które zajęły trzecie lokaty. Czołowa "16" już do końca turnieju rywalizować będzie systemem pucharowym. Finał - 11 września w katowickim Spodku.