W fazie grupowej LM polski zespół rywalizował m.in. z Itasem. Przegrał dwa razy: 1:3 oraz 2:3, przez co zajął drugie miejsce i o awans do najlepszej ósemki musiał powalczyć w barażu. W nim pokonał inną polską ekipę, Aluron CMC Wartę Zawiercie.

Bardzo zacięty był początek wtorkowego spotkania. Gra niemal punkt za punkt trwała do wyniku 5:5. Potem mistrzowie Polski - po akcjach Aleksandra śliwki i Łukasza Kaczmarka - "odskoczyli" na trzy punkty (8:5). Gdy na zagrywce był David Smith ta przewaga wzrosła do pięciu punktów (12:7).

Reklama

Gdy było 24:18 kibice w hali „Azoty” myśleli, że zaraz będzie koniec pierwszej odsłony. Jednak Itas doprowadził do wyniku 24:22. W końcu, po dobrym ataku ze środka Smitha kędzierzynianie zakończyli tę część spotkania

Reklama

W drugim secie - w dużej mierze dzięki zagrywkom Bartosza Bednorza – było 10:5. Zespół z Włoch najpierw doprowadził do remisu (16:16), a następnie wyszedł na prowadzenie. Grupa Azoty robiła w tym okresie za dużo tzw. błędów własnych, aby odwrócić losy seta.

Trzeci set był wyrównany do wyniku 21:21. Potem Itas zdobył dwa punkty. Nie był to jednak koniec emocji. Mistrzowie Polski zdołali wyrównać, ale potem punkty zdobywali tylko siatkarze z Trydentu.

Gdy w czwartym secie było 2:6 wydawało się, że kędzierzynianom będzie trudno doprowadzić do piątej odsłony. Jednak stosunkowo szybko odrobili straty i potem sami wypracowali sobie przewagę trzech punktów. Końcówka znowu była bardzo emocjonująca, ale tym razem „górą” byli mistrzowie Polski

Reklama

W tie-breaku zespoły zmieniały strony przy wyniku przy wyniku 8:2. Jednak Itas nie poddał się. Zmniejszył stratę do dwóch punktów (było 10:8) ale nie zdołał już wyrównać.

Pod koniec maja 2022 r. siatkarze Grupy Azoty pokonali Itas Trentino 3:0 (25:22, 25:20, 32:30) w finale Ligi Mistrzów i obronili trofeum, które zdobyli też w 2021 roku. Mecz rozegrano w Lublanie.

autor: Rafał Czerkawski