"Trochę baliśmy się rozbiegu, który dziś był dość suchy. Na szczęście popadało. To świetnie, że jest ten obiekt. Nie tylko pod kątem zawodów, ale i treningów." - powiedział Małysz. A trener kadry Łukasz Kruczek dodał: "Na pewno skocznia w Wiśle to duże ułatwienie naszej pracy. Najlepsi polscy skoczkowie będą mieli bardzo dobre warunki do treningu".

Reklama

Burmistrz Wisły Andrzej Molin ma też odległe plany związane z obiektem. "Marzy nam się organizacja u nas zawodów Pucharu Świata" - mówi.

Pierwszy projekt przebudowy skoczni powstał w 2001 roku. Wtedy koszt inwestycji oszacowano na 8 mln 799 tys. złotych. W międzyczasie (m.in. na skutek osunięcia się ziemi na zeskoku) koszty wzrosły do 47 milionów złotych. Dziś skocznia - posiadająca sztuczne oświetlenie i nawierzchnię igelitową - została oddana do użytku.

>>>Małysz ma pomnik za życia

Skocznia ma punkt konstrukcyjny 120 m, a punkt jury - 134 m. Na Mistrzostwa Polski przygotowano 1206 miejsc siedzących, a w sumie zawody obejrzeć będzie mogło ok. 10 tys. kibiców. Postawienie trybun przy zeskoku kosztowałoby ok. 9 mln złotych.

Reklama

Pierwsza, poprzedniczka obecnej, skocznia w Wiśle-Malince powstała w 1933 roku.