Cudu nie było - tak najkrócej można podsumować mecz Polski z Kazachstanem. By utrzymać się w Dywizji 1A podopieczni trenera Teda Nolana musieli wygrać w regulaminowym czasie gry, ale z faworyzowanym rywalem praktycznie nie nawiązali walki.
Poważne problemy biało-czerwoni zaczęli mieć od 13. minuty. Najpierw Przemysław Odrobny zdołał obronić rzut karny, ale 18 sekund później był już bezradny przy strzale Romana Starczenki. Kazachowie przycisnęli i praktycznie nie opuszczali polskiej strefy obronnej. W 14. minucie na 2:0 podwyższył Paweł Akolcin.
Na początku drugiej tercji z drugiego gola cieszył się Starczenko. Ostatecznie skończył mecz z czterema trafieniami, a na listę strzelców wpisał się jeszcze Iwan Kuczin. Polaków stać było jedynie na honorowe trafienie Krzysztofa Zapały w 28. minucie.
Wcześniej Polska kolejno: przegrała z Włochami 1:3, pokonała Słowenię 4:2, uległa Wielkiej Brytanii 3:5 i Węgrom 2:3.
W sobotę w Budapeszcie odbędą się jeszcze dwa mecze: Słowenia - Włochy (godz. 16.00) i Węgry - Wielka Brytania (19.30). Najbliżej promocji do elity są "Wyspiarze", którzy cel osiągną nawet w przypadku porażki po dogrywce lub karnych.
W przyszłym roku w Dywizji 1B na pewno rywalami biało-czerwonych będą reprezentacje Japonii, Ukrainy i Rumunii. Wieczorem w meczu Litwa - Estonia rozstrzygnie się kto zajmie miejsce Polski w 1A. Nieznany jest jeszcze zespół, który kosztem Chorwacji awansuje z Dywizji 2A. Najbliżej tego są Holendrzy i Australijczycy.
Polska - Kazachstan 1:6 (0:2, 1:2, 0:2)
Bramki: dla Polski - Krzysztof Zapała (28); dla Kazachstanu - Roman Starczenko (13, 25, 40, 60), Paweł Akolcin (14), Iwan Kuczin (47)
Strzały: Polska - 30; Kazachstan - 31
Kary: Polska - 33 minuty; Kazachstan - 4 minuty