Granerud w 26 indywidualnych i drużynowych konkursach Pucharu Świata zarobił już 204 300 franków szwajcarskich (862,1 tys. złotych). W piątek został zdyskwalifikowany za zbyt szeroki kombinezon. Stoch był drugi za Japończykiem Ryoyu Kobayashim. Norweg powetował sobie stratę w konkursie mieszanym, w którym wraz z koleżankami z reprezentacji oraz Danielem Tande zajął pierwszą lokatę. Polska w sobotę w tej rywalizacji była siódma.
Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski, jest wiceliderem listy premii z kwotą 137 850 CHF, wliczając w to 20 tys. CHF za triumf w Turnieju Czterech Skoczni (łącznie ok. 581,7 tys. zł).
Na trzecim miejscu pod względem oficjalnych zarobków plasuje się Niemiec Markus Eisenbichler (119 750 CHF), zaś na czwarte powrócił Dawid Kubacki.
FIS za pierwsze miejsce w konkursie indywidualnym płaci 10 tys. franków, za drugie - 8 tys., a za trzecie - 6 tys. Ostatnią, 30. lokatę w serii finałowej wycenia na 100 franków. Triumf w drużynie to 7500 franków do podziału.
Oficjalne premie nie są jedynymi dochodami skoczków narciarskich. Zawodnicy ze światowej czołówki mają podpisane prywatne kontrakty sponsorskie i reklamowe, których wysokość jest objęta tajemnicą.