Gąsienica-Daniel, która najlepsze wyniki w karierze osiągnęła w slalomie gigancie, pokonała trasę niedzielnego supergiganta w czasie 1.12,54. Polka straciła do Brignone 1,7 s.
To jej najwyższa w karierze lokata w tej konkurencji, uwzględniając Puchar Świata oraz mistrzostwa świata. Dotychczas nigdy nie była wyżej niż na 27. pozycji, za to na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu przed czterema laty była 26.
W niedzielę drugie miejsce ze stratą 0,04 s do triumfatorki zajęła Szwajcarka Corinne Suter, a trzecie - Austriaczka Ariane Raedler, o 0,17 s wolniejsza od Brignone. Raedler stanęła na podium zawodów PŚ po raz pierwszy w karierze.
Prowadzenie w klasyfikacji supergiganta utrzymała Włoszka Sofia Goggia, która w niedzielę uplasowała się jednak dopiero na 19. pozycji. Dzień wcześniej miała groźnie wyglądający wypadek podczas rywalizacji w zjeździe, ale nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Dziś rano czuję się nawet lepiej, niż się spodziewałam. Boli mnie całe ciało, ale łatwiej mi się jeździ na nartach niż chodzi - powiedziała Goggia.
W klasyfikacji generalnej prowadzi specjalizująca się w konkurencjach technicznych Amerykanka Mikaela Shiffrin.