Musetti występ w głównej drabince prestiżowej imprezy w ojczyźnie (pula nagród 3,5 mln euro) zaczął od pokonania rozstawionego z "10" (17. w rankingu) Wawrinki 6:0, 7:6 (7-2). Szwajcar wygrał m.in. trzy turnieje wielkoszlemowe, w tym rozgrywany na "mączce" French Open) (2015). Było to dopiero drugi mecz włoskiego nastolatka w zasadniczej części zmagań cyklu ATP.
W kolejnym pojedynku uporał się - również bez straty seta - z finalistą US Open z 2014 roku Nishikorim 6:3, 6:4. Japończyk z powodu przewlekłych kłopotów zdrowotnych obecnie jest 35. rakietą świata, ale w przeszłości był notowany na czwartym miejscu.
"Wygrałem dziś mentalnie. Potrafiłem grać dobrze w ważnych momentach. Zawsze byłem walczakiem na korcie, ale brakowało mi regularności. Miałem wiele lepszych i gorszych momentów w ubiegłym roku. Ostatnio staram się zachować spokój i pozytywne myślenie. Myślę, że pod tym względem zrobiłem największy postęp" - podsumował młody Włoch, który w ubiegłym roku triumfował w juniorskim Australian Open.
Pojedynek ze znanym Azjatą był jego piątym meczem w imprezie w Rzymie. Ma za sobą bowiem też trzy rundy eliminacji, w których znalazł się dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie.
W 1/8 finału zmierzy się z Dominikiem Koepferem, który również jest kwalifikantem. 26-letni Niemiec, który zajmuje 97. miejsce w rankingu, także sprawił już w tej imprezie dużą niespodziankę - w drugiej rundzie pokonał rozstawionego z "piątką" Frencuza Gaela Monfilsa.
O awans do ćwierćfinału zagra też Hubert Hurkacz, który spotka się z Argentyńczykiem Diego Schwartzmanem (8.). W deblu zaprezentował się deblista Łukasz Kubot, ale pożegnał się z turniejem po pierwszym meczu.