Świątek - liderka światowego rankingu tenisistek - broni w Rzymie tytułu wywalczonego rok temu.

Na otwarcie dostała wolny los, a w kolejnej rundzie miała zagrać z jedną z Amerykanek. Ostatecznie jednak, po wycofaniu się z turnieju doświadczonej Riske, 29-letnia Rogers zmierzyła się z Ruse.

Reklama

Z Rogers - zajmującą obecnie 48. miejsce w światowym rankingu - współpracuje... Piotr Sierzputowski, były trener Świątek. Amerykanka przegrała jednak w trzech setach z Ruse, którą teraz czeka pojedynek z polską liderką rankingu WTA. 24-letnia Rumunka zajmuje w nim 57. miejsce. Dotychczas obie tenisistki zmierzyły się raz - w 2018 roku w Montreux, też na kortach ziemnych, zwyciężyła nastoletnia wówczas Świątek.

Reklama

W obecnym sezonie Polka (w tym miesiącu skończy 21 lat) wygrała już cztery turnieje - w Dausze, Indian Wells, Miami oraz Stuttgarcie. O jej znakomitej formie świadczy również fakt, że łącznie zwyciężyła już w 23 kolejnych pojedynkach. Z powodu przemęczenia wycofała się z rywalizacji w niedawnej imprezie w Madrycie.

Świątek odniesie sukces na ulubionej nawierzchni?

Reklama

Bez względu na wynik uzyskany w Rzymie, Świątek jako numer jeden przystąpi do rozpoczynającego się 22 maja wielkoszlemowego French Open. W 2020 roku Polka wygrała turniej w Paryżu.

Po 23 zwycięstwach z rzędu i czterech kolejnych tytułach, w Dausze, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie, mistrzyni Roland Garros 2020 jest wypoczęta i gotowa do ataku na swojej ulubionej nawierzchni (tzw. mączce, glinie - przyp. red.) - napisano na stronie WTA.

Cytowana tam Świątek przyznała, że na twardych kortach - co udowodniła w tym roku - również czuła się dobrze.

Turnieje, w których grałam w tym roku, pokazały mi, że umiem grać lepiej również na twardych kortach. W tej chwili przejście na mączkę jest zupełnie inne. W przeszłości zwykle było to tak: "O, glina, w końcu mogę grać dobrze". Obecnie jest trochę inaczej, ponieważ czuję, że i tak mój poziom był wysoki. Nie uderzyło to mnie tak (przejście na nawierzchnię ziemną - przyp. red.) w tym roku - przyznała polska tenisistka.