Polka broni na "mączce" w Rzymie tytułu wywalczonego rok temu.
Po (...) czterech kolejnych tytułach, w Dausze, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie, mistrzyni French Open 2020 jest wypoczęta i gotowa do ataku na swojej ulubionej nawierzchni - napisano przed występami Świątek w stolicy Włoch na stronie WTA.
W środę Świątek odniosła 24. zwycięstwo z rzędu w tym sezonie.
To był drugi mecz niespełna 21-letniej Polki z 57. obecnie w światowym rankingu Ruse i drugie zwycięstwo. Poprzednio obie tenisistki zmierzyły się w 2018 roku w Montreux, też na kortach ziemnych, wówczas spotkanie zakończyło się po trzech setach.
Tym razem emocji nie było. W pierwszej partii Świątek objęła prowadzenie 4:1 i kontrolowała przebieg wydarzeń, zwyciężając 6:3. W drugim secie nie przegrała już żadnego gema, a cały pojedynek trwał niewiele ponad godzinę.
Na otwarcie w Rzymie Polka dostała wolny los, natomiast Rumunka pokonała we wtorek Shelby Rogers 3:6, 6:1, 6:4. Amerykanka miała początkowo grać ze swoją rodaczką Alison Riske, która jednak się wycofała.
W 1/8 finału poprzeczka zawiśnie wyżej. Rywalką Świątek będzie Wiktoria Azarenka, była liderka światowego rankingu. Rozstawiona tutaj z numerem 16. Białorusinka wygrała w karierze dwukrotnie wielkoszlemowy Australian Open (2012, 2013).
To będzie trzecie spotkanie tych zawodniczek, na razie mają po jednej wygranej.
Tym razem faworytką jest Świątek. W obecnym sezonie Polka wygrała już cztery turnieje. Z powodu przemęczenia wycofała się z rywalizacji w niedawnej imprezie w Madrycie.
Bez względu na wynik uzyskany w Rzymie Świątek jako numer jeden przystąpi do rozpoczynającego się 22 maja wielkoszlemowego French Open.
Wynik meczu 2. rundy (1/16 finału):
Iga Świątek (Polska, 1) - Elena-Gabriela Ruse (Rumunia) 6:3, 6:0