Pera, 77. w zestawieniu WTA, dostała się do głównej drabinki z kwalifikacji. W pierwszej rundzie wygrała ze swoją rodaczką Caroline Dolehide 7:6 (8-6), 6:3. Świątek w pierwszej rundzie miała wolny los.
Świątek pierwszego seta zamknęła po niecałych 30 minutach
Tenisistki mierzyły się do tej pory dwukrotnie, oba mecze wygrała Polka. W czwartek Świątek pokonała 29-latkę z USA po raz trzeci.
Pierwszy set trwał niecałe 30 minut. Świątek dominowała na korcie. Pera z każdą kolejną przegraną akcją coraz częściej okazywała swoją frustrację. Amerykanka w tej partii nie zdołała ugrać nawet jednego gema.
Drugi set trochę różnił się od pierwszego, ale niewiele. Od stanu 1:1 Świątek wygrała cztery gemy z rzędu. Gdy wydawało się, że za chwilę będzie koniec meczu, to nieoczekiwanie Amerykanka przełamała podanie Polki i zrobiło się 5:2. Pera przy swoim serwisie mogła urwać naszej tenisistce trzeciego gema, ale przy stanie 40:30 najlepsza tenisistka na świecie wygrała trzy kolejne piłki i po godzinie oraz 17 minutach zakończyła zwycięsko mecz.
W trzeciej rundzie rywalką Świątek będzie Julija Putincewa. 29-letnia tenisistka z Kazachstanu w rankingu WTA aktualnie zajmuje 41. pozycję. Będzie to ich czwarty mecz, a wszystkie poprzednie wygrała Świątek bez straty seta.