Krzysztof Lijewski ma pewne obawy przed tym spotkaniem. "Zespół Czech to może być dla mnie jedna wielka pozytywna niespodzianka tych mistrzostw, choć nie wiem czy taka jaką my byliśmy w zeszłym roku w Niemczech" - mówi serwisowi reczna.pl.

Potem będzie jeszcze trudniej. Kolejny rywal będzie jeszcze bardziej wymagający. "Chorwaci to przecież aktualni mistrzowie olimpijscy, co wielka impreza to są w samym czubie, grają o najwyższe pozycje" - przekonuje prawy rozgrywający.

Reklama