Po bardzo dobrej 12-rundowej walce, która odbyła się w Alamodome w San Antonio (w hali było 12 tysięcy kibiców), sędziowie punktowali 117:111, 119:109, 119:109 na korzyść „Canelo” Alvareza.

Reklama

W statystykach ciosów również wyraźnie lepszy był Alvarez – wyprowadził ich co prawda mniej od rywala (484 – 536), ale był skuteczniejszy i jego 209 uderzeń doszło celu, przy zaledwie 97 niepokonanego dotąd Smitha, broniącego tytułu WBA (trofeum WBC było wakujące).

Meksykański pięściarz zapowiedział, że chce teraz zunifikować wszystkie pasy. Dodał także, że otwarty jest na trzeci w historii pojedynek z Gienadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO). Z Kazachem, mistrzem świata IBF kategorii średniej, zremisował w 2017 roku i wygrał w 2018. Kilkadziesiąt godzin temu Gołowkin zdeklasował Kamila Szeremetę (21-1, 5 KO) na ringu w Hollywood na Florydzie.

„Walczę z najlepszymi i jeśli trzeba ponownie stanąć do pojedynku z Gołowkinem, aby ludzie mogli cieszyć się wspaniałą walką, to świetnie” – powiedział 30-letni Alvarez.