Pokaz jazdy na śniegu zorganizowano z okazji setnej rocznicy wyścigów konnych na zamarzniętym jeziorze zwanych White Turf. Całą imprezę zorganizował sponsor ekipy BMW - szwajcarska firma Credit Suisse.

"To było wyjątkowe i niepowtarzalne doświadczenie" - powiedział kolega Roberta Kubicy. I zachwycał się krajobrazem gór i zamarzniętego jeziora. "Taka jazda sprawiła mi bardzo dużo radości" - mówił uradowany kierowca.

Choć niemiecki kierowca nie pędził równie szybko jak podczas Grand Prix Formuły 1, publiczność była w siódmym niebie. Tysiące kibiców długo oklaskiwały popisy Heidfelda.