Władze UCI stwierdziły, że zagrożenia dla zdrowia związane z koronawirusem „są obecnie bardzo niskie w peletonie” ze względu na odporność wywołaną bardzo wysokim wskaźnikiem szczepień lub wcześniejszymi infekcjami, których mogli nabawić się zawodnicy i członkowie personelu.

Reklama

W tym sezonie nie są już wymagane książeczki zdrowia, zaświadczenia o szczepieniach czy negatywne testy na obecność Covid-19 przed startem Tour de France. Wyścig rozpocznie się 1 lipca w Kraju Basków, w Bilbao.

Jeśli kolarz lub członek zespołu uzyska pozytywny wynik testu na obecność wirusa, decyzja o wykluczeniu lub izolacji zostanie podjęta wspólnie przez lekarza zespołu, koordynatora ds. koronawirusa Tour de France i dyrektora medycznego UCI „na podstawie danych klinicznych i wyników testów na Covid-19.”

Wcześniej w tym sezonie lider Giro d'Italia i faworyt wyścigu Belg Remco Evenepoel wycofał się po pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa. Inni kolarze również zrezygnowali z podobnych przyczyn, w tym Włoch Domenico Pozzovivo i Kolumbijczyk Rigoberto Uran.

Unia kolarska stwierdziła, że obecnie przypadki koronawirusa zgłoszone we Francji zdarzają się bardzo rzadko, dodając że środki zapobiegawcze wdrożone przez organizatorów touru, ograniczające dostęp i wymagające masek w określonych strefach (np. wywiadów), są odpowiednie.

Zasady wprowadzone w ciągu ostatnich trzech lat w interesie zdrowia i bezpieczeństwa wszystkich powinny nadal obowiązywać. Obejmują one utrzymywanie wystarczającej odległości fizycznej, częstą dezynfekcję rąk i regularne wietrzenie zamkniętych przestrzeni – poinformowała UCI.