O dramacie Balcerzaka pisaliśmy kilka dni temu na łamach dziennika.pl. Kapitan AZS miał tragiczny wypadek w miejscowości Biesiekierz w powiecie koszalińskim. Jego auto zderzyło się czołowo z innym pojazdem. Skutki stłuczki są dla sportowca wyjątkowo poważne. Ma złamaną kość udową, liczne obrażenia i uraz głowy.
Koszaliński zawodnik nieprędko wróci do zdrowia. Ma uszkodzone kości policzkowe, przez co ma spore problemy w komunikacją. Na dodatek odczuwa silny i uciążliwy ból. Nie wiadomo, kiedy Balcerzak opuści szpital. Według serwisu www.probasket.pl może to potrwać nawet więcej niż 6 tygodni.
Kibice Sebastiana Balcerzaka drżą o zdrowie swojego idola. Ale wygląda na to, że mogą odetchnąć z ulgą. Zawodnik AZS Koszalin został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Przeszedł skomplikowaną operację zmiażdżonej stopy, a jego stan lekarze oceniają jako stabilny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama