Zawodnik miał tragiczny wypadek w miejscowości Biesiekierz w powiecie koszalińskim. Auto Balcerzaka zderzyło się czołowo z innym pojazdem. Skutki stłuczki są dla sportowca wyjątkowo poważne. Ma złamaną kość udową, liczne obrażenia i uraz głowy. Na dodatek, od poniedziałku znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.
"Nie tylko na mnie ten wypadek podziałał bardzo przygnębiająco. Tworzymy w drużynie rodzinę i każde nieszczęście przeżywamy wspólnie" - mówi dziennikowi.pl trener AZS Koszalin Arkadiusz Koniecki. I dodaje, że przez cały czas jest w kontakcie z rodziną i lekarzami zawodnika. "Byliśmy w szpitalu, ale lekarze poprosili nas, żeby ograniczyć te wizyty. Na szczęście Sebastian ma bardzo troskliwą opiekę" - opowiada Koniecki.
Wygląda na to, że utalentowanemu zawodnikowi będzie bardzo ciężko wrócić do sportu. "Sebastian przeżył wypadek dzięki sile fizycznej i wytrenowaniu. Ma charakter i wiem, że zrobi wszystko, żeby wrócić do koszykówki" - mówi szkoleniowiec Balcerzaka.