As atutowy gości, broniących tytułu najlepszego zespołu rozgrywek w sezonie 2015/2016, LeBron James zdobył 33 punkty. Było to jego 21 zwycięstwo w fazie play off. Tym samym poprawił dotychczasowy rekord należący od połowy lat 80-tych ubiegłego wieku do Magica Jonsona.

Reklama

Przed rokiem Cleveland Cavaliers po raz pierwszy w historii sięgnęli po mistrzostwo ligi NBA. W siódmym, decydującym spotkaniu pokonali na wyjeździe obrońców tytułu Golden State Warriors 93:89 i wygrali rywalizację do czterech zwycięstw 4-3.

Krok w kierunku zdobycia awansu uczynili koszykarze Houston Rockets. W wyjazdowym spotkaniu okazali się lepsi od Oklahoma City Thunder 113:109 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 3-1. Kropkę nad i mogą postawić w piątym meczu, we wtorek przed własną publicznością. Po 18 punktów dla Teksańczyków zdobyli Eric Gordon i Lou Williams.

W pozostałych parach po meczach niedzielnych stan rywalizacji jest remisowy 2-2.

Boston Celtics pokonali w Konferencji Wschodniej na wyjeździe Chicago Bulls 104:95, a w Zachodniej Utah Jazz zrównali się zwycięstwami z Los Angeles Clippers, pokonując ich u siebie 105:98.

33 punkty dla "Celtów", którzy prowadzili różnicą dwudziestu "oczek", rzucił Isaiah Thomas. O piętnaście mniej zaliczył Gerald Green, ustanawiając tym samym rekord życiowy, natomiast Al Horford popisał się double-double w postaci 15 punktów i 11 zbiórek. "Byki" zdołały odrobić różnicę i w trzeciej kwarcie miały bilans o dwa punkty lepszy. Żaden z zespołów nie odniósł w tej fazie rozgrywek zwycięstwa we własnej hali. Gospodarzem piątego spotkania będą Celtics.

"Jazzmani" ze stanu Utah zachowali szansę awansu głównie dzięki dobrej dyspozycji Joe Johnsona, który uzyskał 28 punktów. Dzielnie wspomagał go w pierwszym meczu, po przerwie spowodowanej kontuzją, Rudy Gobert zaliczając double-double (15 pkt i 13 zbiórek). 18 pkt dodał Rodney Hood, a 17 Derrick Favors.