W pierwszym sobotnim spotkaniu Białoruś wygrała z Hiszpanią B 30:26.



Po przegranej z Hiszpanią B Polacy tym razem bez problemów pokonali najsłabszy w tym turnieju zespół Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Pierwszą bramkę dla Polaków już w 1 minucie zdobył Dawid Dawydzik, a po czterech trafieniach Antoniego Łangowskiego i pięciu Arkadiusza Moryty, po 12 minutach gry gospodarze prowadzili już 11:4.

Reklama

Polaków nie zdeprymowały dwie czerwone kartki, wynikające z gradacji kar dla Dawydzika i Mateusza Piechowskiego. Mimo iż Polacy w pierwszej części spotkania przez 12 minut grali w osłabieniu schodzili na przerwę z przewagą 7 bramek.

W drugiej połowie trener Patryk Rombel dał odpocząć Morycie i Łangowskiemu, desygnował do gry wszystkich swoich podopiecznych. Z dobrej strony zaprezentował się niegrający w pierwszym spotkaniu z powodu choroby Szymon Sićko, który zdobył cztery bramki. Na kwadrans przed końcem po jego czwartym golu biało-czerwoni prowadzili już 21:12 i systematycznie powiększali przewagę.

Z ośmiu bramek Yousufa Mubaraka aż 7 zdobył z rzutów karnych.

Najlepszym zawodnikiem w polskiej ekipie został wybrany Łangowski.

Polska - Zjednoczone Emiraty Arabskie 28:15 (16:9)

Bramki dla Polski: Mateusz Kornecki, Łukasz Zakreta - Arkadiusz Moryto 6, Antoni Łangowski 5, Szymon Sićko 4, Krystian Bondzior 3, Michał Olejniczak 2, Michał Szyba 2, Rafał Przybylski 2, Dawid Dawydzik 1, Kamil Syprzak 1, Jan Czuwara 1, Piotr Jarosiewicz 1.

Najwięcej bramek dla ZEA: Yousuf Mubarak 8, Waheed Albalooshi 3, Abdulla Alkatheeri 2.