Kraków pokochał teqball
Mało znany teqball dał się już poznać Krakowowi podczas organizowanego w zeszłym roku turnieju międzynarodowego „World Series”. Po dużym sukcesie tej imprezy, zdecydowano się pójść krok dalej i włączyć teqball do programu Igrzysk Europejskich. Decyzja o ustawieniu stołów do gry w teqball na Rynku Głównym była ryzykowna, ale okazała się trafiona. Większe i bardziej znane sporty musiały zadowolić się innymi lokalizacjami, podczas gdy zawody teqballu przyciągały prawdziwe tłumy. Duży oddźwięk w mediach połączony z sukcesami sportowymi okazał się niesamowitą mieszanką pozytywnych, sportowych emocji, a samo miasto nie zamierza na tym poprzestać.
Mistrzostwo świata zrodziło pomysł organizacji mistrzostw świata
Jak możemy przeczytać w oficjalnym wpisie Pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. Rozwoju Kultury Fizycznej - Janusza Kozioła: „Propozycję organizacji mistrzostw świata w 2024 roku dostał Kraków, który w razie podjęcia się przeprowadzenia tej rywalizacji zrezygnowałby z przyszłorocznego World Series”.
Nawiązując do tej wypowiedzi warto wspomnieć, że Pan Kozioł był obecny w Bangkoku na mistrzostwach świata, do którego udał się na specjalne zaproszenie Międzynarodowej Federacji Teqballu (FITEQ). Celem jego wizyty miało być omówienie wspomnianego już World Series, jednak ponieważ Adrian Duszak wywalczył złoto pojawiła się inicjatywa, z którą wyszli działacze światowego teqballu, żeby przyszłoroczne mistrzostwa zorganizować w kraju nowego mistrza.
Piękny Kraków globalną stolicą teqballu
Można zatem wnioskować, że FITEQ upatrzył sobie Kraków, jako jedno z najważniejszych miast dla rozwoju dyscypliny na świecie. Nie zdarza się bowiem często, aby tak ważne i prestiżowe imprezy odbywały się w tym samym miejscu w tak krótkim odstępie czasu. Patrząc jednak na fakty, nie sposób się dziwić, że wybór padł właśnie na gród Kraka. Chyba każdy, kto był tam chociaż raz przyzna, że jest to jedno z najpiękniejszych polskich miast. Dodatkowym atutem jest położenie. Bliskość granic z wieloma państwami umożliwia transport kołowy, a mając na uwadze, że najlepsze reprezentacje na świecie są właśnie ze Starego Kontynentu, kwestie logistyczne są łatwiejsze do zaplanowania, niż chociażby w odległym Bangkoku.
Początki realizacji projektu
Z dalszej części wpisu dowiadujemy się m.in. o tym, że: „W styczniu będziemy rozmawiać w Krakowie z delegacją FITEQ o tym przedsięwzięciu. Oczywiście, Kraków potrzebowałby przy tak dużej imprezie wsparcia Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz dużych sponsorów. Patrząc na to, jak teqball wypadł na Igrzyskach Europejskich, temat mistrzostw świata zdaje się być wart jego podjęcia”.
Rzeczywiście, strategia finansowania największych imprez przez FITEQ zmieniła się. Poprzednie edycje mistrzostw świata były opłacane niemal całkowicie ze środków centralnych władz teqballu, jednak w tym roku, światowy czempionat wspierała liczna grupa sponsorów, z instytucjami państwowymi na czele. Polski Związek Teqball bynajmniej nie jest instytucją anonimową i może pochwalić się przynależnością do Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Paraolimpijskiego. Od lat realizuje też projekty współfinansowane ze środków MSiT. Ciężko jednak nie przyznać racji Panu Koziołowi, że akceptacja MSiT będzie bardzo ważna dla realizacji całego projektu. Wydaje się jednak, że teqballowy szlak w Krakowie został przetarty i ma on tam wielu kibiców. Kolejna impreza światowego formatu z pewnością byłaby dobra dla promocji miasta, regionu i całego kraju.