Mecz z Litwą nie będzie łatwy

Kadra Jana Urbana w poniedziałkowe popołudnie rozpoczęła zgrupowanie w Katowicach. W czwartek zmierzy się towarzysko z Nową Zelandią na Superauto.pl. Stadionie Śląskim w Chorzowie, a dwa dni później wyleci do Kowna, gdzie w niedzielę zagra z Litwą w eliminacjach MŚ 2026.

Reklama

Lewandowski podczas konferencji prasowej w Katowicach, pytany o rywalizację o punkty z Litwinami, zasugerował, że na pewno nie można ich lekceważyć. Czasami takie mecze wyjazdowe wcale nie są łatwe. Zdajemy sobie sprawę, że od nas zależy, jak to spotkanie będzie wyglądać. Tam żaden wynik nie jest pewny. Litwini przegrywali we wrześniu u siebie z Holendrami 0:2, ale potrafili wyrównać (ostatecznie przegrali 2:3). Ten mecz nie będzie łatwy, zresztą nawet ten w Warszawie taki nie był - przypomniał 37-letni napastnik, który w marcowym spotkaniu na PGE Narodowym zdobył w końcówce jedyną bramkę.

W Kownie więcej będzie zależeć od tego, jak my się będziemy prezentować i na ile pozwolimy piłkarzom gospodarzy. Mam nadzieję, że nie będą mieć szans na rozwinięcie skrzydeł - dodał.

Reklama

Dla Lewandowskiego każdy mecz w reprezentacji jest ważny

Piłkarz Barcelony odniósł się również do meczu towarzyskiego z Nową Zelandią. Ta reprezentacja już zakwalifikowała się na mistrzostwa świata, chyba jako jedna z pierwszych. To pokazuje, że potrafi grać. I że sportowo Nowa Zelandia to nie tylko rugby, ale też piłka kopana. A dla nas to test, przygotowanie do kolejnego meczu - przyznał.

Każde spotkanie w reprezentacji jest ważne, również towarzyskie. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że w czwartek zagramy u siebie. To dodatkowy bodziec i aspekt motywacyjny. Chcemy zagrać fajną piłkę, dla polskich kibiców. Z myślą o tym, żeby jeszcze lepiej przygotować się do późniejszego meczu, w kwalifikacjach mistrzostw świata - dodał.

Niewykorzystany karny boli Lewandowskiego

Lewandowski w niedzielnym spotkaniu hiszpańskiej ekstraklasy z Sevillą (1:4) nie wykorzystał rzutu karnego, jeszcze przy stanie 1:2. Wiadomo, że takie mecze się zdarzają. To jest futbol. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Są karne, których nie udaje się wykorzystać. To jest jakby wliczone w ten sport. Ale wydaje mi się, że takie sytuacje mogą nas (Barcelonę) tylko wzmocnić na przyszłość. Teraz to boli, lecz mam nadzieję, że zareagujemy pozytywnie, da nam to dodatkowego kopa i jeszcze większą motywację na kolejną część sezonu. Czasami są trudniejsze momenty, trzeba umieć się im przeciwstawić i jak najszybciej wrócić na właściwe tory - zaznaczył doświadczony napastnik.

To nie jest pierwszy raz, gdy się przegrywa lub czegoś się nie wykorzystuje. Wiadomo, że w takim momencie jest duża chęć motywacji oraz rewanżu. I właśnie to jest ważne, aby wrócić jak najszybciej i pokazać to na boisku - dodał.

Dziennikarze nie męczyli Lewandowskiego

Cześć poniedziałkowej konferencji poświęcona pytaniom do Lewandowskiego była zaskakująco krótka, zapewne jedna z najkrótszych w trakcie jego kariery w reprezentacji. Sam zawodnik przyjął to z nieukrywanym zadowoleniem. O Jezu, dziękuję bardzo! Ale fajny dzień - uśmiechnął się do dziennikarzy i pobiegł na trening.

Biało-czerwoni po pięciu spotkaniach grupy G eliminacji mistrzostw świata zgromadzili 10 punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli. Taki sam dorobek, ale w czterech spotkaniach (i lepszy bilans bramkowy), ma prowadząca Holandia.