Obiecujący początek kadry Urbana
Urban selekcjonerem biało-czerwonych został w połowie lipca. Pracę z kadrą zaczął od niespodziewanego remisu z Holandią (1:1). W drugim spotkaniu pod jego wodzą nasze orły wygrały z Finlandią (3:1). W oby tych meczach reprezentacja Polski zagrała zdecydowanie lepiej niż wcześniej za kadencji Michała Probierza. Ostatnie dwa spotkania kadry dały nadzieję na przyszłość. Najbliższe mecze z Nową Zelandią i Litwą mogą utrwalić przekonanie, że zespół jest na dobrym kursie.
Urban zrobi sporo zmian w składzie
Towarzyski mecz z Nową Zelandią będzie dla Urbana pierwszą okazją do testów i "eksperymentów". Do eliminacyjnych pojedynków z Holandią i Finlandią był trener Górnika Zabrze przystąpił z marszu. Po zaledwie kilku treningach. Teraz selekcjoner chcąc dać odpocząć kilku piłkarzom sprawdzi tych, którzy grali rzadziej w kadrze. Urban zaznaczył, że będą zmiany w składzie Polaków, w porównaniu z poprzednimi spotkaniami.
Zobaczymy na pewno nowe twarze, zawodników, którzy mają rozegrane mniej minut, bo te poprzednie mecze zaczęliśmy w takim samym zestawieniu. Jestem zadowolony, że wszyscy przebywający na zgrupowaniu są do mojej dyspozycji - podkreślił opiekun biało-czerwonych.
Grabara dostanie szansę w bramce
W bramce prawdopodobnie zobaczymy Kamila Grabarę. Golkiper VfL Wolfsburg zbiera dobre recenzje w niemieckiej Bundeslidze. Probierz konsekwentnie pomijał go w swoich powołaniach. Dziś 26-latek będzie miał szansę zaprezentowania się w narodowych barwach.
Czy będzie "jedynką"? Nie wiem. Ostatnio się dużo o nim mówi, moim zdaniem - za dużo. Ja często powtarzałem, że poziom bramkarzy jest bardzo zbliżony. To, kto będzie grał, zależy od tego, w jaki sposób wykorzystują swoją szansę w reprezentacji i od tego, jak się prezentują w klubach. Pierwszeństwo wywalczył sobie na dziś Łukasz Skorupski, w czwartek będzie na tej pozycji zmiana - wyjaśnił Urban.
Polacy trzeci raz zagrają z Nową Zelandią
Z Nową Zelandią reprezentacja Polski zmierzy się po raz trzeci w historii. Poprzednie starcie odbyło się w październiku 2002, gdy kadra prowadzona przez Zbigniewa Bońka wygrała w Ostrowcu Świętokrzyskim 2:0. Natomiast w czerwcu 1999 roku obie drużyny zmierzyły się na turnieju w Bangkoku i było 0:0, a Polacy wygrali w karnych 5-4.
Prowadzona przez Darrena Bazeleya Nowa Zelandia jako najlepsza drużyna turnieju kwalifikacyjnego w Oceanii (Australia występuje w strefie Azji) już w marcu wywalczyła awans na mundial 2026. Mają już awans, przyjeżdżają do Europy rozegrać spotkania z różnymi rywalami i wyobrażam sobie, że ich trener również próbuje różnych rozwiązań, by znaleźć najlepszą drużynę na MŚ. W pewnym stopniu to duża niewiadoma - powiedział Urban.