Hickersberger to nie Beenhakker... Trenerowi naszych grupowych rywali brakuje charyzmy, nie ma popracia mediów, własnego zwiazku piłkarskiego czy kibiców. Kwestią czasu było, że przestana go szanować także piłkarze. Najpierw Roland Linz spóźnił się na trening. Później kilku z nich siedziało do późna, piło alkohol, albo ostetntacyjnie na jakiś czas opuszczało zgrupowanie - czytamy w "Pzeglądzie Sportowym".

Reklama

"Mamy ogromne kłopoty z dyscypliną w zespole. Być może jak ta wiadomość dostanie się do mediów, to moi zawodnicy pójdą po rozum do głowy" -żalił się doprowadzony do ostateczności Hickersberger.

Jednak samo wystąpienie to jeszcze nie wszystko. Następnego dnia każdy z austriackich kadrowiczów dostał kartkę z przykazaniami: "Nie będziesz uprawiał seksu podczas zgrupowania", "Nie będziesz pił alkoholu podczas zgrupowania" i wiele innych.