Urban nie zdecydował się na zmiany w składzie
Niespodzianek w składzie biało-czerwonych nie ma. W Chorzowie Urban od pierwszej minuty postawił na tych samych zawodników , co trzy dni temu w Rotterdamie.
W polskiej bramce od pierwszej minuty stać będzie Łukasz Skorupski. W obronie Urban zdecyduje się na ustawienie z trzema stoperami. W tej roli zobaczymy Przemysława Wiśniewskiego, Jana Bednarka i Jakuba Kiwiora.
Na wahadłach "wiatr" robić będą Matty Cash i Nicola Zalewski. W drugiej linii ustawieni zostaną Bartosz Slisz, Piotr Zieliński, Jakub Kamiński i Sebastian Szymański. W ataku miejsce zarezerwowane jest dla Roberta Lewandowskiego.
Polacy na Śląskim mają okazję do rewanżu
Polacy w debiucie Urbana w roli opiekuna drużyny narodowej nieoczekiwanie zremisowali na wyjeździe z faworyzowanymi Holendrami 1:1. Bohaterem spotkania okazał się Matty Cash. Piłkarz Asto Villi, który przez długi czas był pomijany przy powołaniach przez poprzedniego selekcjonera. Michała Probierza, na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry strzelił gola na wagę jednego punktu.
Dzięki temu biało-czerwoni awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy G. Nasze orły na koncie mają siedem punktów. Tyle samo ma Finlandią, z którą przegraliśmy w czerwcu w Helsinkach 1:2. Dziś w Chorzowie na Stadionie Śląskim jest okazja do rewanżu.
Biało-czerwoni walczą o awans na mundial 2026
Po czwartkowym "sukcesie" w Rotterdamie apetyty polskich kibiców wzrosły. Kadra pod wodzą Urbana pokazała, że może rywalizować z powodzeniem nawet z dużo wyżej notowanym rywalem. Dlatego w pojedynku z Finlandią liczymy na komplet punktów. Zwycięstwo przybliży reprezentację Polski do zajęcia drugiego miejsca w grupie, które da prawo gry w barażach o awans do mistrzostw świata 2026. Trzy "oczka" pozwolą naszym orłom też na dalszą walkę z Holendrami o pierwsze w tabeli.